• 1
  • 2
  • 3

Rytualny ubój narusza konstytucję

Trybunał Konstytucyjny orzekł , że ubój rytualny jest sprzeczny z konstytucją. Chodzi o przepis zawarty w rozporządzeniu ministra rolnictwa, który pozwala na to, aby w zakładach mięsnych i ubojniach zwierzęta były uśmiercane bez wcześniejszego ogłuszenia. Trybunał odwołał się jeszcze do innych postanowień ustawy o ochronie zwierząt, nakazujących humanitarne uśmiercanie zwierząt przy minimum cierpienia.

Barbarzyństwo w cywilizowanym świecie

Rytualny ubój polega na zabiciu zwierzęcia przez poderżnięcie gardła, bez wcześniejszego pozbawienia go świadomości. Ten proces jest nadzorowany tylko przez związki wyznaniowe, w żaden sposób nie kontroluje go Inspekcja Weterynaryjna. Mięso z polskich ubojni zajmujących się rytualnym ubojem zwierząt jest wysyłane do około 17. państw, zarówno europejskich: Niemcy, Francja, Austria, jak i pozaeuropejskich, w tym do Izraela i Turcji. Ze wstępnych szacunków ministerstwa wynika, że może to być ponad 100 tys. sztuk zwierząt rocznie, głównie bydła i drobiu.

Polska ma wybór

1 stycznia 2013 r. wejdzie w życie unijne rozporządzenie ws. ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania. Zgodnie z nim, zwierzęta uśmiercane w ubojniach - według szczególnych metod wymaganych przez obrzędy religijne - nie muszą być wcześniej ogłuszane ani utrzymywane do chwili śmierci "w stanie nieprzytomności i niewrażliwości na bodźce". Sędzia stwierdził, że zarówno dyrektywa z 1993 r., jak i rozporządzenie, które wejdzie w życie 1 stycznia 2013 r. dopuszczają, by państwa członkowskie UE (w tym Polska) utrzymały przepisy krajowe, które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania. Z rozporządzenia unijnego wynika jedynie, że przed dniem 1 stycznia 2013 r. państwa członkowskie muszą powiadomić Komisję Europejską o takich przepisach krajowych. Wejście w życie nowego rozporządzenia nie oznacza zatem automatycznego dopuszczenia uboju rytualnego - wyjaśnił sędzia Cieślak.

Organizacje prozwierzęce mówią "NIE"

Ustawodawstwo krajowe może zarówno dopuścić taki ubój, jak i go wyłączyć. Przedstawiciele fundacji i stowarzyszeń działających na rzecz ochrony zwierząt zapowiedzieli już, że będą dążyć do tego, by Polska powiadomiła odpowiednio wcześnie Komisję Europejską o wyłączeniu w polskiej ustawie uboju rytualnego. Przeciw zalegalizowaniu ubojów rytualnych przez UE protestowały organizacje ochrony zwierząt. Walczymy o Europę wolną od tego barbarzyńskiego procederu pochodzącego ze starożytności - mówił prof. Andrzej Elżanowski z Muzeum i Instytutu Zoologii Polskiej Akademii Nauk. Dodał, że w Unii Europejskiej coraz większe oburzenie wywołuje taka metoda zabijania zwierząt.

Polscy naukowcy przeciwko ubojowi rytualnemu

Kilkudziesięciu polskich naukowców podpisało list do premiera Donalda Tuska przeciwko dopuszczalności uboju rytualnego. Powołując się na badania rzeczywistego przebiegu uboju rytualnego w rzeźniach naukowcy oceniają, że "ubój dokonywany poprzez podrzynanie gardła i wykrwawianie bez pozbawienia świadomości jest w najwyższym stopniu niehumanitarny i powoduje zadawanie zwierzętom trudnych do wyobrażenia męczarni".

"Praktykowane w Polsce  krępowanie zwierzęcia połączone z odwracaniem go do góry nogami w tzw. klatkach obrotowych wywołuje najwyższy znany poziom hormonów stresu (świadczący o stanie ekstremalnej paniki),  a także sprzyja wlewaniu się krwi i zawartości żołądka do przeciętej tchawicy konającego zwierzęcia. Przy samym podrzynaniu szyi tzn. skóry, mięśni, tchawicy, przełyku oraz trzech par nerwów, zwierzęta poddawane ubojowi rytualnemu odczuwają ból pochodzący z zakończeń bólowych i przeciętych nerwów. Potwierdziły to badania elektroencefalogramów cieląt przez zespół z Massey University w Nowej Zelandii. Wbrew twierdzeniom przedstawicieli związków wyznaniowych, jakoby ubój rytualny dokonywany był jednym cięciem,  badania przeprowadzone przez ekspertów z Royal Veterinary College (Hatfield, UK) wykazały, że średnia liczba cięć w przypadku uboju rytualnego krów wynosiła 3,2 przy szechicie i 5,2 przy halalu. Raport z kilkuletniego, przekrojowego, europejskiego projektu badawczego Dialrel (przeprowadzonego w latach 2008-2010) wykazał, że w uboju rytualnym owiec dokonywanych jest 1-6 cięć, a w uboju rytualnym krów od 1 do nawet 60 (!) cięć." - opisują autorzy listu. Zwracają uwagę na to, że cierpienie zwierzęcia trudno jest mierzyć, ponieważ "unieruchomione zwierzę z powodu przeciętej tchawicy traci możliwość jakiejkolwiek wokalizacji bólu (ryczenia, beczenia)".

Autorzy listu podkreślili, że ich stanowisko nie jest dyktowane jakąkolwiek niechęcią wobec rytuałów lub praktyk religijnych, lecz wyłącznie opartym o wiedzę naukową sprzeciwem moralnym wobec skrajnych form okrucieństwa wobec zwierząt, jako istot zdolnych do odczuwania cierpień, bólu i strachu.

Opublikowała: Ewa Czubek

Współpracują z nami